Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-10-2018, 18:14   #29
Dhratlach
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Von Throhrnl skrócił w rekordowym czasie szybkiego, gniewnego marszu dystans do dwóch "uciekinierów". Jego mina nie zwiastowała nic dobrego, właściwie to obiecywała długie i bardzo bolesne tortury. Jego oczy dosłownie świdrowały dziury w jednym i drugim...

- Słuchajcie smarki, bo nie będę się powtarzał... - wycedził jadowicie przez zęby - ...mam umowę z waszym mistrzem, ale wy jesteście jego bagażem, a pamiętacie co mówiłem o bagażu. Chcecie się zabawić, rozumiem. Życie jest zbyt krótkie i ponure by odmawiać sobie przyjemności, ale niech wasz promotor o tym wie, a tak długo jak jesteście z nami, musicie mieć moją zgodę, zrozumiano?! Jeszcze jeden taki numer...

Arnold był w pełni świadomy problemów jaka ta dwójka mogła przysporzyć, gdyby popuścili swoim chuciom i zdecydowanie użeranie się z taborem gniewnych chłopów nie było miłym rozwiązaniem. Pomijając fakt, że przy większym pechu mogliby ich ubić, lub tylko pobić, a szukanie gagatków było mu jak najbardziej nie na rękę. O wdepnięciu przez nich w sidła nie wspominając!

Cóż, przynajmniej straż zachowała się jak przewidywał. Nie minęło dość czasu by ci co uciekali byli w stanie rozpalić takie ognisko jak oni. Pewnie to było to co wykroiło ich z kręgu podejrzanych.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 28-10-2018 o 18:17.
Dhratlach jest offline