Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-07-2007, 16:29   #144
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
Mateusz, Marek

Nim ktorekolwiek z was zdazylo zareagowac do pokoju raznym krokiem wszedl Marek jakby nigdy nic. Przytulil Sare i juz nieco zaniepokojonym glosem spytal:
- Co znowu się stało? Najpierw Twój brat robi tu rozróbę a potem jakiś gość chce mnie zaciągnąć "na pięterko"
Sara wlasnie zabierala sie do odpowiedzenia gdy prog pokoju przekroczyla jeszcze jedna osoba.

Magda

Doszlas wlasnie do skrzydla dla pracownikow gdy droge zastapil ci nawet dosc przystojny mezczyzna w ciemnym garniturze.
- Witam, szef prosil abys udala sie ze mna.
Poczulas sie dosc nieswojo. Chcac najwyrazniej cie ponaglic chwycil twoje ramie i popchnal z powrotem w strone skad przyszlas, a pozniej zaczal kierowac cie na schody prowadzace na pietro. Niespodziewanie droge zastapil mu ktos kto bez watpienia musial byc jego bratem blizniakiem. Ubrany dokladnie tak samo, z dokladnie takimi samymi rysami twarzy. Odciagnal brata od ciebie i szepnawszy mu kilka slow do ucha. Nastepnie obaj spojzeli na ciebie jakbys byla przyczyna wszystkich ich klopotow.
- Najwyrazniej jednak spotkanie zostalo przesuniete.
Rzucil ten pierwszy zdawkowo i dolaczyl do brata wychodzacego po schodach. Zdezorientowana ruszylas w droge wiodaca do pokoju, w ktorym to zastalas juz cale zgromadzenie skladajace sie z Sary, Mateusza, i Marka. Mateuszy wygladal wrecz jakby ujzal ducha, a po jego twarzy splywala lza.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline