Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2018, 01:31   #228
CHurmak
 
CHurmak's Avatar
 
Reputacja: 1 CHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputację

Wojownik zachował dość zimnej krwi, by przeprowadzić walkę do końca. Miał kilka powodów, by obwiniać się za stan Key. Gdyby półolbrzymka została tylko potłuczona, nie byłby aż tak zmartwiony. Tutaj jednak, sumienie go nieco ruszyło. Im ich zostało mniej, tym mniejsze były ich szanse przeżycia. A poza tym ta kobieta, czy dziewczyna, chociaż dziecinna i dość naiwna, budziła współczucie, gdy cierpiała. Z kolei po Camdenie było widać, że wrogowie również dysponują potężną, nadnaturalną mocą. Chociaż Liward poradził sobie całkiem nieźle, nie czuł satysfakcji po bitwie - zdawało się, że nadal trwa. Być może jednak zabite orki miały instynkt samozachowawczy. Nie po to, by ocalić siebie od śmierci - po to by jak najlepiej wykorzystywać swój potencjał. Liward uznał, że trzeba poszukać czegoś, co mogłoby poprawić sytuacje. Może orki miały uzdrawiające mikstury? Może ich szaman był zielarzem? Może jakiś potężny czarownik dał im środki, które pozwoliłyby im przedłużyć życie? W najgorszym razie, może gdzieś tu się znajdzie coś co można by przeznaczyć na opatrunek. Nie było co się tłoczyć wokół rannych. Skoro wszyscy zatroszczyli się o Keę, co jakiś czas patrzył na Camdena, pytającym wzrokiem, chcąc się upewnić, że stan towarzysza jest stabilny.
-Dobra, poszukam czegoś.- powiedział, odnosząc się do sugestii Rysia. -Camden, daj jakiś znak jakby ci się pogorszyło, niech duchy bohaterów chronią.
 
CHurmak jest offline