Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2018, 09:15   #313
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Trafiła… Szok wywołany tym faktem pomieszał się ze szczęściem, bo toż uratowała Gerge, i przerażeniem gdy zobaczyła krzyż, który zamigotał w świetle pochodni. Ta istota… była chrześcijaninem. Nie zastanawiając się długo rzuciła się by zatamować ranę, którą sama zadała. Musiała to zrobić… musiała go zranić. Od tego zależało życie Gerge.

Trzęsącymi się dłońmi wydobyła z przypasanej sakwy bandaże i ściereczkę. Ułożyła jedne na drugim zerkając na swego towarzysza. Rana wyglądała paskudnie ale zdawało się, że jego stan jest stabilny.
- Nie ruszaj się, dobrze? - Szepnęła czując jak po jej twarzy płyną łzy. Czemu to musiało tak wyglądać? Czy… czy nie mogli się dogadać? Przyłożyła bandaże do rany starając się zatamować krwawienie, ale widziała, że to nie pomoże. W tych warunkach byłby też problem z szyciem. Zdesperowana rozejrzała się po pomieszczeniu widząc, że traci tego mężczyznę. Nie miała dużo czasu. Jej nieumiejętny atak okazał się zbyt skuteczny. Chwyciła sztylet, którym zadała ranę, wytarła o własny habit i przysunęła do ognia pochodni. To miało małe szanse powodzenia. Ich napastnik mógł umrzeć od bólu, jednak inaczej groziło mu wykrwawienie. Widząc, że stal zmieniła barwę, przyłożyła ją do świeżej rany. Pomieszczenie wypełnił zapach palonego mięsa.
Mężczyzna stracił przytomność ale.. Żył. Widziała jego dużo już spokojniejszy oddech i sama odetchnęła z ulgą. Związała mężczyźnie dłonie za plecami używając do tego zakrwawionego bandaża i przeszła do Gerge.

Dopiero teraz pochyliwszy się nad złamaniem. Zdała sobie sprawę, że nadal nie ma welonu. Z tego, że jej włosy wysypały się z ciasnego warkocza i to zapewne nie za sprawą walki, a tego co robili z Gerge w ciemnościach. Zarumieniła się lekko oceniając złamanie.
- Będę musiała to nastawić by ładnie się zrosło. - Powiedziała szeptem, nieśmiało zerkając na swojego towarzysza. - Powinnam też to usztywnić… - Rozejrzała się po pomieszczeniu szukając czegoś, czego mogłaby użyć i na razie wyglądało na to, że posłuży się bronią pokonanych przeciwników.
 
Aiko jest offline