Lieselotte nie potrafiła oderwać oczu od zwierzątka, które przesiadywało na ramionach mniemanej kapłanki.
- Niech sprzyja ci łaska bóstw Henwen, podróżnicy pozdrawiają cię - zaczęła bardzo oficjalnie magini i w jej mniemaniu odpowiednio do sytuacji - Nazywam się Lieselotte, a to jest Hassan. Razem z kilkoma towarzyszami zmierzamy właśnie do Ossington, nie wiedzieliśmy, że na tym szlaku znajduje się świątynia. Pochodzisz może z wioski do której się udajemy?
Ostatnio edytowane przez MatrixTheGreat : 29-10-2018 o 11:03.
|