Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2018, 15:02   #318
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Z dzikim rykiem krasnolud wraz z niedźwiedziem wpadli pomiędzy gobliny. Krasnolud siekał, niedźwiedź szarpał i gryzł.

- Har har har! - wydał z siebie paskudny rechot Ragnar siekając przez gębę jednego z pijanych goblinów - Rabować! Palić! Gwałcić!

Z wprawą duet wprowadził zamęt w bandzie zielonoskórych, niczym norsmeński plądrownik wbijający się z buta do dworku pełnego powabnych niewiast. Poszarpane i porąbane truchła grobi latały na lewo i prawo i ku wielkiemu niepocieszeniu Ragnara ci skończyli się szybciej niż przypuszczał. Pozostali towarzysze mordowali niemniej sprawnie, więc nim się duet rozkręcił... było po zabawie.
Najważniejsze jednak, że żaden nie zwiał.

- No i tak powinno być. - warknął krasnolud objeżdżając polanę.

Reszta już rzuciła się do przeszukiwania trupów i wozu, więc Ragnar nie czuł potrzeby dołączać do procederu. Baragaz za to podszedł w pewnym momencie do baryły z winem z której piły gobliny i zaczął zlizywać wino.

- Racja, od bicia grobich chce się pić. - przyznał rację swojemu niedźwiedziowi krasnolud.
 
Stalowy jest offline