Dla maga wiadome się stało że ciągnięcie dalej tej farsy nie ma sensu. Postanowił więc wykrzesać z siebie trochę szczerości. - Tak panie. Masz racje, moje prawdziwe imię brzmi Kaptah i prowadzę moich towarzyszy na południe. Jeśli chodzi o składanie fałszywych zeznań musisz przyznać że w dzisiejszych czasach nikt nie może czuć się bezpieczne. Ukrywając moje prawdziwe imię starałem się zaoszczędzić nam cennego czasu. Celem mojego przybycia do waszego fortu jest skontaktowanie się z niejakim Ronanem. Byliście na tyle mili że wrzuciliście go do tej samej celi co mnie. Dziękuje. Wiedz jednak że on dołączył się do nas dopiero teraz więc o cokolwiek oskarżasz mnie on jest niewinny. W tej chwili wykrwawia się na śmierć i potrzebuje medyka. Co do pozostałych zarzutów nie mam pojęcia o czym mówisz. Na nikogo nie napadliśmy i nie groziliśmy nikomu. Być może nas z kimś pomylono.
__________________ Nothing else |