Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-10-2018, 19:39   #199
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Drzwi otworzyły się z skrzypieniem drewnianych zawiasów. Rzeczywistość nie ugięła się do woli mnicha i żadna muzyka nie zagrała. Być może to grało tylko w głowie poranionego Anthema. Trudno powiedzieć czy był to korytarz czy też pomieszczenie. Przeciwległy południowy kraniec był jednym zasypiskiem gruzu. Chyba jednak był to korytarz szeroki na siedem jardów. Na wysokości wzroku biegł relief. W najlepszym stanie była zachodnia ściana. Znajdowały się na niej kamienne drzwi z płaskorzeźbą, przedstawiała ona stojącego na tylnych łapach smoka. Zoren szybko odkrył pojedynczą dziurkę od klucza umiejscowioną w otwartej paszczy smoka. Nie był zabezpieczona pułapką. Szybko alchemik dowiedział się dlaczego. Nie wyczuł żadnych oporów, żadnych zapadek. Zamek był niewątpliwie magiczny otwierany odpowiednim kluczem. Dokładne objedzenie korytarz pozwoliło znaleźć pierścienie stalowe w których kiedyś umieszczano pochodnie. Bardzo dokładnie przeszukanie również nic nie odkryło, a w czasie jego Tanis musiał dwa razy rozświetlać swoje światło. Minęło około dwa i pół dzwonu od zejścia do cytadeli. Wszyscy co zbliżali się do gruzów słyszeli syczenie zwierząt i widzieli przemykające za nimi wielkie szczury.

***

Pozostały zatem do zbadania to co kryło się za ostaniami drzwiami wieży.
Po otwarciu drzwi w magicznym świetle ukazał się długi na dwanaście jardów korytarz. Widziany w kolorze a reszta w czerni i bieli, przez istoty posiadające widzenie w ciemności sprawił oddychające wrażenie. Zresztą widzenie w kolorach nie poprawiało tego wrażenia. Zasłany był osypanym tynkiem oraz gruzem. Prowadziły z niego trzy drzwi, jedne na końcu korytarza, jedne na północnej ścianie korytarza, jedne na południowej ścianie. Żaden z drzwi nie były zabezpieczone pułapką jak stwierdził Zoren, jednie te południowe były zabezpieczone zamkiem.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975
Cedryk jest offline