Zaza, nie była zbyt zadowolona z taktyki otwierania drzwi przez mnicha.
- Anathemie czy możesz, nie wpadać przed drzwi jak huragan nie dając reszcie z nas się przygotować do ewentualnego niebezpieczeństwa z za tymi drzwiami?! - spytała mnicha rozgniewana wojowniczka.
- Otwórzmy wszystkie drzwi po kolei zaczynając od południowych i zobaczmy gdzie warto iść dalej. - Zaproponowała zielonoskóra.