Chciałbym uszanować zdanie pipboya, ale nie zostawię mojej osoby z takimi poważnymi zarzutami
)) Nie, Zombi, nie spodziewałem się po tobie fochów i pyskowania. Nie spodziewałem się po prostu niczego, bo cię nie znam, nie mieliśmy żadnej integracji i nie udziełaś się dotychczas. Po prostu tak sobie wspomniałem, że ten wywód nie miał sensu. Pierwsza część to nic nie wnosząca paplanina (uwierz mi, wiemy co to rpg) a druga to nietrafiona diagnoza. No i w tym drugim poście sobie zaprzeczyłaś, bo zaczęłaś od pyskówki, a skończyłaś na wyjściu z piaskownicy (yhm).
Odeszliśmy, bo sesja nam nie przypadła do gustu i tyle, koniec tematu. Z całym szacunkiem do pipa, jego zaangażowanie w sesje jest wielkie, ale po prostu mi się nie podoba.
Miłej zabawy.