Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2018, 21:01   #127
GreK
 
GreK's Avatar
 
Reputacja: 1 GreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputacjęGreK ma wspaniałą reputację
- Dobra historia nie jest zła - przytaknęła Krasna na prośbę szlachcica, wpatrując się w słup dymu na horyzoncie. - Będzie musiała jednak trochę poczekać. Mirthal? - zwróciła się do elfa wskazując mu kierunek, te chyba z natury miały dobry wzrok. Rzekła to jednak na tyle głośno, że każdy mógł ją usłyszeć. - Widzisz to co i ja widze, czy mnie wzrok myli?

Wyciągnęła też mapę by sprawdzić czy w tamtym kierunku nie ma zaznaczonej jakiejś osady.

Dora szybko skonsultowała się z mapą i żadnej osady w okolicy nie znalazła. Jednak znajdowali się na jednym ze szlaków Nivese. Śnieżni koczownicy często podróżowali w tych okolicach w kierunku Paavi, żeby nieco pohandlować.

- To może być obóz śnieżnych koczowników - skomentowała głośno to co wyczytała z mapy. - Może, ale nie musi. - Schowała mapę. - Powinniśmy tej nocy zachować czujność i nie rozpalać ogniska. Jak mówił mój dziaduncio ‘cza dmuchać na zimne’. - Zasępiła się. - Mówił też ‘lepsza baba pod pierzyną niż wróbel w garści’. Hę… czy ptak może? No nic - poweselała znowu. - Lubił sobie łyknąć dla kurażu. Opowiastka? - zwróciła się do Viburna nie zaprzątając sobie więcej głowy słupem dymu.
 
__________________
LUBIĘ PBF
(miałem to wygwiazdkowane ale ktoś uznał to za deklarację polityczną)

Ostatnio edytowane przez GreK : 03-11-2018 o 13:29.
GreK jest offline