Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-11-2018, 23:28   #111
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Legionista obserwował nozdrza Enki. Rozszerzały się i zawężały przy każdym wdechu, który zdradzał jej wszystko o otoczeniu. Jak to rzekł kiedyś Maximus Kornelius generał północnej armii: "Dajcie mi dziesięciu negrów, a w dwa tygodnie wytropie i wybije okaryjskich buntowników." Nie było w tym ani trochę przesady.
Dzikie pogórze Ianvsowi nie kojarzyło się z niczym poza górnikami i zbójcami. Ponieważ jednak grupy górnicze bywały liczne i nader hałaśliwe, to uznał, że mają do czynienia ze zbójcami.
- Objedźmy ten jar - szepnął do Gmanagha, ale i tak by reszta go słyszała - Gdzieś dalej będzie następny. Chyba, że Cedmon chcesz tam podejść i się zorientować co to za jedni...
Sam nie był w połowie tak wprawny w podchodach jak Gmanagh.
- I nie. - Oznajmił szeptem Fahdowi - Nie jedziemy do Alissip. Właśnie dlatego co powiedziałeś. Ludzie szejka nie dadzą się nabrać na rewelacje z Gmiqdif i nie uwierzą, że idziemy prosto w niebezpieczne góry. Udadzą się do Alissip wierząc, że chcemy zmylić pościg i tam znaleźć oczywiste schronienie. Zresztą tam im znacznie łatwiej nas będzie ścigać niż w tych ostępach.

Gdy Cedmon wyraził chęć przeszpiegów, Ianvs dał sygnał, żeby ruszali dalej w pułapkę, po czym po kilku metrach znów zatrzymał ich przemarsz pozornie zaniepokojony stanem Zahiji. Faktycznie dając Gmanaghowi czas na oddalenie się. Wiedźma dobrzała... Powoli. Ale wciąż jej stan pozostawiał wiele do życzenia. Zbyt wiele, by mogli sprawnie podróżować. Choć nie miało to dla niego znaczenia. A czarownica.... Nadal w swoim hijabie. Uchylanym zapewne przez Salamana i jego kobiety jak i oprawców. Może i Ramiego... Właściwie to czemu szejkowski strażnik postanowił im towarzyszyć? Obejrzał się na nieświadomego Rusamanami, po czym kierowany nagłym impulsem zdjął czarownicy zasłonę z twarzy.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin

Ostatnio edytowane przez Marrrt : 01-11-2018 o 23:48.
Marrrt jest offline