Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2018, 11:50   #297
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Kopalnia Rockseekerów
12 Marpenoth



Serce niziołka tykało jak zepsuty zegar, nieregularnie, intensywnie i szybko. Po rozmowie z Gundrenem uznał, że chyba dostał tę pracę. Nie wiedział dlaczego nie ustalili wynagrodzenia, ale może to i lepiej, będzie miał okazję poznać sekrety kopalni i wtedy podjąć ostateczną decyzję. Bo ta nie była łatwa. Podziemia tak bardzo różniły się od zielonych łąk i lasów oraz tętniących życiem miast do jakich przywykł...

Ogromna paszcza jaskini pochłaniała go niczym wieloryb, kiedy samotnie szedł w kierunku osławionej kuźni. Rozpostarte u góry półkoliste stalowe obręcze, drewniane stemple, zapory i stężenia przypominały żebra jakiegoś podziemnego potwora. Wyobraźnia Trzewiczka zadziałała bezbłędnie. Stimy poczuł się, jakby z każdym krokiem zagłębiał się w trzewia tajemniczego, legendarnego węża, bez drogi powrotnej. Korytarze łączące kolejne jamy wiły się niczym ogromny wij górski, aż w końcu dotarł do jego lśniącego serca.

Trzewiczek przymrużył oczy od tego blasku. Nie dlatego, że był niezwykle intensywny sam w sobie. W tym ciemnym i smutnym miejscu niewielkie źródło światła raziło jak zimowe, poranne słońce.

Sercem kopalni był płomień, gorzejący zielonkawo i znajomo w samym środku pomieszczenia. Ujrzawszy go już w pierwszym momencie niziołek trafnie odgadł z czym ma do czynienia. Kiedy wzrok przywykł do magicznego blasku, Stimy obszedł magiczne sakrum. Potem obejrzał się wokół. Widział tam ślady zniszczeń. Wciąż zauważalnych, choć minęło dużo czasu. Dostrzegł tu i tam dawne blizny spowodowane historią tego miejsca. Na lewo osmolona ściana, na prawo nadpalony stół. Zapomniane miechy i przerdzewiałe czopuchy. Głębokie ślady i odłupane kamienie. Stimy nie znał tej historii, wiedział tylko, że doszło tu do walk, a krasnoludy już prawie naprawiły zniszczenia, lecz kuźnia faktycznie, jakby została przezeń lekko zapomniana.

Szkiełka badawcze i Trzewikowe utensylia wyjawiły przed nim bolesną prawdę. Płomień osłabł. Wciąż gorzał magią, lecz jej mocy starczyłoby zaledwie na chwilowe wzmocnienie przedmiotów. Pierwsza teoria Trzewika zakładała, że plot został ukształtowany tak, by moc kondensowała się właśnie w tym miejscu, lecz bliższe oględziny wskazywały na to, że całe źródło było już właśnie w tym miejscu. Coś w podeście, lub jeszcze niżej pod nim, na którym znajdował się koksownik emanowało magią i to coś najwyraźniej się kończyło. Zanotował, że należy wykonać odkrywkę. Jeśli faktycznie jest jak myśli, poniżej powinny być złoża magicznej... rudy? To powinno zainteresować Gundrena, a jemu pozwoli zrozumieć działanie dawnej kuźni i być może wzmocnić jej działanie w przyszłości. Bez tego nie był w stanie zrobić tu nic więcej. Chyba.


- Chciałbym spróbować wzmocnić moc płomienia w kuźni... - zagaił niziołek widząc się na powrót z Gundrenem - ...ale nie chciałbym by ta praca poszła w zapomnienie. Mam pewien pomysł, ale podejmę się realizacji jeśli ja i w przyszłości jeden mój pracownik otrzyma prawo do korzystania z kuźni bez opłat. Dodatkowo chciałbym prosić, by podczas mojego pobytu w kopalni zapewniono mi miejsce do spania oraz posiłki. Mam pewne podejrzenia, że portal i kuźnia są ze sobą powiązane, więc może zdarzyć się tak, że nie będę w kopalni cały czas.


Kiedy wszedł do komnaty z rzekomym teleportem oniemiał. Nie z powodu teleportu, a z powodu fluorescencyjnie migoczących minerałów, które miał nad głową.

~ Ooo, jak bezchmurne niebo w ciemną noc. ~ Stimy omal nie przewrócił się, kiedy z wysoko uniesioną głową postąpił kilka kroków.

Glif był przygotowany pod zamurowanie, ale Stimy mógł jeszcze go sobie obejrzeć i przerysować. Korzystając z przygotowanego zwoju czytania magii niewiele się dowiedział. W zasadzie nic ponad to co już słyszał, ale zawsze dobrze potwierdzić informacje na własną rękę. Porównując glif zauważył za to, że jest identyczny z tym ze Studni Starej Sowy z wyjątkiem jednego symbolu, który jak się Stimy domyślił prawdopodobnie oznaczał inną lokalizację. Dla postępu sprawy należało znaleźć klucz uruchamiający portal. Klucz, który zapewne miał kiedyś Bowgentle albo Arthindol. Stimy pomyślał o symbolu, jaki widział w Studni i na okładce. Shavri próbował za jego pomocą uruchomić portal. Trzewiczek uznał, że to dobry pomysł, ale najwyraźniej czegoś brakowało. Może należało odczytać ów symbol?
Stimy przekroczył granice wyznaczone przez runy i korzystając z jeszcze aktywnego zaklęcia czytania magii, spróbował zrozumieć i odczytać runę Bowgentle. Gdy to zrobił zamknął oczy i...


 
Rewik jest offline