Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2018, 20:19   #68
SmokeDrinker
 
SmokeDrinker's Avatar
 
Reputacja: 1 SmokeDrinker jest godny podziwuSmokeDrinker jest godny podziwuSmokeDrinker jest godny podziwuSmokeDrinker jest godny podziwuSmokeDrinker jest godny podziwuSmokeDrinker jest godny podziwuSmokeDrinker jest godny podziwuSmokeDrinker jest godny podziwuSmokeDrinker jest godny podziwuSmokeDrinker jest godny podziwuSmokeDrinker jest godny podziwu
Wilki? Skoro mają wilki to musi być ich z tuzin minimum. Możliwe że mają jakiś jeźdźców i prawdopodobnie jednego szamana/chieftaina. Może być z nimi nawet jakiś Hobgoblin, skoro trzymają oswojone wilki.. Tak czy siak ktoś musi nimi rządzić. Worick poczuł lekką obawę że się lekko wkopali.

Ackerman patrząc na zaistniałą sytuacje nie mógł stać w miejscu. Mieli dosłownie kilka sekund zaskoczenia. Schował za pas krótki miecz i wyjął miecz dwuręczny. Rękojeść była obwiązana zwykłymi, starymi szmatami. Widać było że ten miecz przesłużył już swoje lata. Wyszczerbiony był tu i tam.

-Wezmę jednego na siebie. Nie dajcie się z flankować bo zagryzą was. Elfko osłaniaj nas z tyłu. Milo!! Wykorzystaj odpowiedni moment dobrze?- Powiedział energicznie biegnąc od razu w prawo uderzając mieczem o ścianę jaskini.

Stanął w pozycji obronnej gotowy na pierwszy atak. Wyglądał niczym posąg stojący od lat przy głównym placu w Neverwinter. Pamięta jakie zrobił na nim wrażenie pierwszego dnia jak przyjechał do miasta ze swoim Ojcem.


Odliczał sekundy do uderzenia wilczych łap, jakby liczył za ile pojawi się błysk pioruna po grzmocie. Pierwszy cios musi zablokować. Musi dać szanse Milo do ataku. Im szybciej pozbędą się jednej sztuki, będzie łatwiej ubić pozostałe.
 
SmokeDrinker jest offline