Kornik z usmiechem oddal Krisowi komorke.
- Ok. Tylko taki maly zart.- Usmiechnal sie serdecznie.- Mam nadzieje ze nie masz mi za zle.
Po czym wstal od komputera i reka wskazal miejsce Krisowi.
- Mamy dwie zepsute kamerki. Wlasnie mialem sie tym zajac. Poza tym na kompie sa grafiki nowej, tymczasowej pracownicy. Staraj sie ich nie "zgubic"; mam nadzieje je do czegos wykorzystac. Wiec... Ja lece sie wyspac. Baw sie dobrze.
Kornik wyszedl z pokoiku a nastepnie skierowal sie do pracowniczej recepcji. Przeciagnal osobista karta po czytniku aby "wylogowac sie" z pracy, po czym wesolym krokiem ruszyl do swojego flatu. Krotki odpoczynek na sofie, przy filmie, szybki prysznic i lekka kolacja i powoli zaczal sie wybierac do "nocnej zmiany bluesa" w pubie. |