Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-11-2018, 14:53   #208
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Meepo wprowadził bohaterów w korytarz, prowadził szybko. Widać było, iż korytarz jest oświetlony zielonym blaskiem, wytwarzanym przez porosty, obrastajcie zardzewiałe obręcze pochodni. Po kilku krokach minęli korytarz po prawej stronie. Następnie minęli jedne drzwi po prawej i dwoje po lewej stronie. Korytarz zakręcał w prawo. Po chwili weszli do dużej sali, zapewne kiedyś będącej salą audiencyjną lub kaplicą. Zgnilizna i zepsucie prosperowały tutaj podobnie jak wszędzie. Wzdłuż całej długości sali stał podwójny rząd pokrytych płaskorzeźbą marmurowych kolumn. Stare rzeźby przedstawiały splecione smoki. W zielonym blasku widać było patrolujące teren koboldy. W głębi po prawej piętkę pieszych wojowników koboldów. Do Meepo podjechała dwójka koboldów na olbrzymich łasicach, uzbrojonych w tarcze i krótkie włócznie.
- Co to za obcy co tu robią? - zapytał jeden z nich w szczekliwym smoczym.
- Wielcy wojownicy chcą odzyskać Calcryxa. Muszą mówić z Yusdrayl. – odparł szybko Meepo w tym samym języku.
- Iść. Wódz tam. – powiedział wypytujący kobold we wspólnym wskazując włócznią na zachodnią ścianę kaplicy.

Pod zachodnią ścianą stał niski tron, zbudowany z kawałków marmuru spiętrzonych o stary ołtarz. Na tronie siedział mały rogaty kobold w czerwonych. Strzeżegło go osiem podobnych koboldów. Na ołtarzu zrzucono różne przedmioty, niektóre połyskiwały złoto. Na tej części ołtarza, która służy za oparcie dla wodza znajduje się rzeźba opartego na tylnych łapach smoka. W jego paszczy tkwi połyskujący metalicznie klucz.
- Jestem Yusdrayl wódz i szamanka klanu Białego Smoka. Kim jesteście i cóż was tu sprowadza? koboldka mówiła płynnie we wspólnym chociaż jej głos był nieco szczekliwy.
Tanis wyczuł magię od przedmiotów zgromadzonych na ołtarzu oraz od klucza.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 04-11-2018 o 19:35.
Cedryk jest offline