- babcia ma na imię babcia - wyjaśniła dziewczynka - a ja jestem kapturek - dodała. Gustaw nawet się za bardzo nie zdziwił. I już mieli ruszać gdy wtrącił się Oleg, zachodząc ją od tyłu i chuchając przetrawionym alkoholem.
Dziewczyna pisnęła i z krzykiem uciekła od Olega. O dziwo nie pobiegła do kobiety ale do Galeba i wtuliła się w niego. Nawet przez zbroję czuł jak mała drży. - pan wilk, pan wilk! - krzyczała - on tak samo pachniał! młotem i toporem pana wilka!
Koszyk upadł na ziemię. Zawierał głównie grzyby i jagody. Trujących ziół nie stwierdzono.
__________________ Ostatni
Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin
Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 05-11-2018 o 11:21.
|