Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-11-2018, 21:14   #215
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Cosmo dopił ostatnią kolejkę, jak reszta jeszcze bawiła się w najlepsze. Uniesieniem ręki pożegnał się z resztą i udał się do przedziału po karabin, tym razem IMI. Miał go od czasu tej cholernej zadymy w Duncannon, gdzie on też oberwał. Wrzucił do kieszeni garść nabojów. Wada broni bez wymiennych magazynków.

Zajął standardowe miejsce przy lokomotywie, na razie przy przednim sprzęgu, wieczorem wycofa się do budki wygaszonego obecnie parowozu. Obserwował narzędzia i urzadzenia wzdłuż toru, po drugiej jego stronie widoczne były wyjeżdżone ślady skręcające dalej w kierunku drogi. Za plecami miał rzekę.

Wtedy, w Duncannon, w nawale tej strzelaniny i po niej, nie myślał przyszłościowo. Mógł wziąć inną broń. IMI różnił się od Marlina jedynie sposobem przeładowania i dłuższą lufą. Mógł zabrać więcej broni i mieć coś na handel. Wczoraj zabrał tamtemu jeden z pistoletów, spróbuje go sprzedać. Nie był pewien, czy tamten chwalił się tą bronią. Może ktoś ją rozpozna. W sklepie nie powinni robić problemów.

Dobra, powiedzmy że uda ci się przehandlować pistolet. Najlepiej na amunicję, te srebrniki to ewentualnie jako dodatek. Drobne gamble też nie będą złe. Monterowi najbardziej zależało na amunicji do Rugera, dwudziestki dwójki. Ostatnie wystrzelał jej trochę, powinien znowu potrenować.

Jutro rano bierze się za podwozie wagonu, nie ma sensu odkładać tego na później.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline