Brunetka uśmiechnęła się lekko do ognistowłosej. -Miło mi, jestem Amber. To może trochę zaskaiwać, wbrew oczekiwaniom w słowach latynoski nie słychać żadnego obcego akcentu,wydaje się tylko jeszcze wyraźniej czasem akcentować typowo 'szeleszczące' zbitki z słowach.
Podeszła do bagaży, zarzuciła na ramię pokaźny plecak typu 'komin', w prawą rękę chwyciła średnich rozmiarów neseser.
To wraz z torbą 'listonoszką' jaka była jej bagażem podręczny stanowiło całość jej bagaży.
Lekkim pchnięciem otworzyła drzwi do na chybił- trafił wybranego najbliższego pokoju.
Pierwsza rzecz- prysznic.
Rozłożenie ubrań na półkach zajęło jej chwilę, zwyczajnie miała w tym pewną wprawę.
Szybki prysznic zdecydowanie wpłynął na poprawę jej humoru.
Włożyła dopasowane ciemnoszare zamszowe spodnie, do tego ciemno śliwkowy top bez pleców wiązany na szyi.
Nie miała ochoty walczyć z włosami w bezcelowych próbach ułożenia z nich jakiejś fryzury, więc po porządnym rozczesaniu rozpuściła je pozwalając by swobodnie opadały na ramiona i plecy.
No to teraz można iść poznawać...'towarzyszy niedoli'.
Pomyślała nieco sarkastycznie zarzucając na ramię torbę i wychodząc z pokoju.
Zmierzała kierować się na słuch w poszukiwaniu Polaków, jakoś na obczyźnie rzadko kiedy bywali cicho...
__________________ Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay
Ostatnio edytowane przez Lhianann : 17-07-2007 o 09:40.
|