Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2018, 18:18   #69
Leoncoeur
 
Leoncoeur's Avatar
 
Reputacja: 1 Leoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputacjęLeoncoeur ma wspaniałą reputację
22/24

Kursk - Nik Cornish

Gatunek: IIWŚ, wydanie albumowe



Informacji zdecydowanie tu więcej o bitwie na łuku kurskim niż w takiej Wikipedii, ale względem szczegółowych opracowań nie ma dzieło Cornisha żadnego startu.
Zresztą nawet nie sęk w tym, że autor opisuje to tak powierzchownie... Jest nieprecyzyjny, pisze bez polotu, czasem można odnieść wrażenie, że "na odwal się" (aczkolwiek czyta się płynnie). Brakuje map by zwizualizować sobie jakieś kierunki natarć lub umiejscowienie w regionie bitwy opisywanych wydarzeń.
W tym chaosie na plus trzeba Cornishowi zapisać, że pochyla się czasem nad warstwą techniczną uzbrojenia, oraz zamieszcza całkiem dokładne i mocno rozbudowane Ordre de Bataille poszczególnych starć. Ale to nie ratuje tej biedy z punktu widzenia kogoś zainteresowanego II wojną światową.

Inna sprawa, że jest to wydanie albumowe prezentujące masę (setki!) zdjęć.
I to jest siła tej knihy, albo może raczej - to ją w jakiś sposób ratuje. Bo jeżeli nastawić się do przeglądu fotek z okresu bitwy i okolic, a tekst traktować jedynie jako mniej szczegółowe rozpisanie w celu rozwinięcia wizualnego kontekstu, to można uznać, że to naprawdę super pozycja (stąd druga ocena w nawiasie)
Ocena: 3(8)/10

* * *

23/24

Szninkiel - Grzegorz Rosiński / Jean Van Hamme

Gatunek: komiks fantasy (nie ma w niej ludzi)



Klasyka komiksu.
Na Daarze trwa wieczna wojna, a wszelkie zamieszkujące te kraine istoty sa wplątane w nią i prowadzone do krwawych bitew przez trzy wyższe rasy dowodzone przez troje nieśmiertelnych.
Z pobojowiska jednej z takich bitew z życiem uchodzi J'on, młody, urodzony w niewoli szninkiel i dostaje polecenie od władcy i stworzyciela światów (O'n) aby zaprowadził na Daarze pokój.
Staje się obdarzonym mocą wybrańcem, ale droga do sukcesu przed nim okropnie daleka. I cóż to tak naprawdę za moc?

Wspaniałe dzieło tandemu Van Hamme-Rosiński, przedstawione z ogromnym rozmachem i fantazją. Motyw nieco wzorowany na tolkienowskim Hobbicie z każdym rozdziałem coraz bardziej splata się z ideą mesjanizmu braną żywcem z mitologii chrześcijańskiej. Czasem w wizualnej parafrazie można dostrzec wręcz pewną dosłowność.

Opowieść o drodze do wybaczenia i odkupienia wedle zawartego niejako przymierza ze stworzycielem (tu w formie kluczowej dla losów Daaru obietnicy O'na w razie sukcesu J'ona) zapędza się w rejony karykaturalnego i cynicznego rozwiązania. Koniec będący finałem opowieści i misji młodego szninkla zdziwi z pewnością kogoś, kto zbyt mocno zacznie wiązać tę historię z Chrystusową. Ja na swój sposób tragiczno-cyniczny koniec "Szninkla" odbieram jako niepozbawiony pewnego gorzkiego happy-endu.

W tej opowieści przyjemne jest coś jeszcze. Wspomniany Frodo, czy Jezus, są postaciami oderwanymi od przyziemności i we własnych historiach przedstawianymi bardziej w kontekście swojej misji i związanych z nią (głównie u Froda)przemian osobowości. Są zdeterminowani do osiągnięcia wielkiego celu.
Szninkiel J'on nie, on chce jedynie normalnie żyć i choć gdzieś tam wewnątrz poczucie misji się chybotliwie tli, to raczej wir zdarzeń pcha go ku tej misji wypełnieniu, a nie jego determinacja. Jest też bardzo ludzki i zaakcentowane w tej historii są sprawy przyziemne. Kto by myslał o jakiejś misji stworzyciela, jak przeslicznej, zratowanej z niewoli koldów G'wel wszystko się 'wysypuje' z tych kilku nędznych resztek szmatek?
Chuć lub zwykła chęć nażarcia się przyćmiewa górnolotny mesjanizm.
Ocena: 10/10

* * *

24/24

Jak żyć z neurotycznym kotem - Stephen Baker

Gatunek: humor (poradnik)



Parę razy śmiechłem, ale poza tym bardzo słabo.
Z premedytacją i do granic absurdu przejaskrawione lub czasem z palca wyssane, standardy zachowań tych futrzanych mend. Niekiedy co prawda trafne, przynajniej jako niezdemonizowany punkt wyjścia.
Forma i treść wskazuje zamierzenie groteski, mnie to nie chwyciło.
Ocena: 2/10
 
__________________
"Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur."

"za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"
Leoncoeur jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem