07-11-2018, 19:47
|
#27 |
Administrator | Jeść im chce się, pić im chce się,
napotkali strumyk w lesie...
Cichy szum wody dotarł do uszu wędrującej leśną ścieżką elfki. Wystarczyło przedrzeć się przez linię zarośli, by znaleźć źródło tego dźwięku. Wąska strużka wody w pewnym miejscu docierała do zwalonego drzewa i tworzyła niewielkie rozlewisko.
Położone paręnaście metrów od ścieżki jeziorko zasługiwało na tę nazwę tylko i wyłącznie ze względów grzecznościowych. Bez wątpienia obraziłoby się na nazwanie go sadzawką, a grzeczna, dobrze wychowana panienka, z pewnością nawet by nie pomyślała o obrażaniu kogokolwiek.
Jeziorko było może i niewielkie, ale za to tak urocze, że zasługiwało na wszelkie komplementy. Woda była kryształowo czysta, a rozsiane tu i ówdzie białe grzybienie, zwane też liliami wodnymi, dodawały mu urody.
|
| |