Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2018, 22:49   #204
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Od czasu potyczki z nieumarłymi Leonor miała wrażenie, że jest w jakimś nieznanym bliżej szoku. W głowie cały czas coś jej dzwoniło lub szumiało, a pogarszający się stan jej ran dodatkowo potęgował ten efekt. Chciała odpocząć i mimo, że nie ufała napotkanej dziewczynce nie odzywała się wcale. Spotkanie z babcią wzmogło jej niepokój, ale miała wrażenie, że ich pole manewru jest bardzo ograniczone. Przywitała się więc i pokłoniła uprzejmie starając się nie zniechęcać kobiet do siebie.
Następnie rozpakowała swoje rzeczy, a potem zniknęła za jakimiś zaroślami, żeby się spokojnie umyć unikając męskich spojrzeń. Wyczyściła też ubranie i przemyła rany zastanawiając się gdzie podziała swoje mydło i proszek do zębów. Była pewna, że je zabrała!

Wróciła, zagwizdała na kruka bacznie go obserwując i wyciągnęła swoje dłuta, aby wystrugać z kawałków drewna kilka jelonków. Może któryś z nich uda się na tyle, że spodoba się Kapturkowi. Jakby nie patrzeć, była to dzielna dziewczynka dbająca o swoją rodzinę. W czasie wojny wymagało to nie lada odwagi. Nabrała jednak pewności, że kobieta posiada znacznie większą moc niż wskazywał by na to jej wygląd. W spotkaniu z nieznajomymi na brak strachu i niepewności mogą pozwolić sobie tylko tacy, którzy mają mocne karty ukryte przed wzrokiem innych. Uśmiechała się więc smutno i nieustannie wypatrywała zasadzki lub podstępu, a dla ukrycia swojej podejrzliwości wypytała uprzejmie babcię o różne plotki, wilka oraz czy nie potrzebuje jakiejś pomocy. Wprawdzie opuściły ją radość życia i chaotyczny entuzjazm, ale nie uczynność wobec innych.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline