09-11-2018, 09:12
|
#323 |
| Anna oniemiała wpatrywała się w drzwi, za którymi zniknął Fyodor. Jej głowa nadal była skołowana po wizji. Nawet nie wiedziała gdzie właściwie udawał się czerwony brat. Spojrzała zakłopotana na siedzącego na ziemi Gerge i podeszła do niego.
- Nie powinniśmy się rozdzielać. - Mruknęła smutno podając ramię rannemu inkwizytorowi by pomóc mu wstać. - To przez takie zachowanie Michal jest martwa, Walter rany... Ty jesteś ranny... Przez tą jego.. ich głupotę. - Jej słowa stały się szeptem, który by przeznaczony jedynie dla Gerge. Podniosła wzrok na Gniewosza. - Pomóż tam. Najpierw musimy opuścić to miejsce. |
| |