Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2018, 13:42   #205
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
10 listopada – dzień jeża.

Loftus Ritter nie był w stanie wychwycić zakresu talentu czerwonego kapturka. Pobliscy nieumarli i pobojowisko wprowadzało za wiele zawirowań wiatrów magii. Przy takim szumie nie da się wychwycić delikatnych zmian. Ale odpowiedzi dziewczynki wskazywały, że jest obdarzona talentem, magiczną intuicją, zmysłem. Drużyna chciała za nią podążać, a mag na to milcząco przyzwolił. Miał pewne obawy, ale obietnica pomocy była zbyt kusząca. Zresztą jako szary strażnik powinien dowiedzieć się czegoś więcej o tej małej.
Niedługo później dotarli do chatki, a mag poczuł zimny dreszcz. Oznaka zakażenia, wieczornej gorączki, czy niebezpieczeństwa? Raczej to drugie, wiatry magii nasycają wszytko wokół nas, co sprawia że świat wibruje, od tak zwanej magii tła. Tutaj to tło było zdecydowanie silniejsze, może gdzieś w pobliżu znajduje się magiczny obelisk, choć raczej ta babka wybudowała swoją chatkę na przecięciu żył magicznych. Kobieta była wprawna w magii, zdecydowanie. Wewnętrzne poczucie niepokoju się nasilało, w żaden sposób nie wolno było jej obrazić. Cholera, weszli na jej teren i zdają się na jej łaskę. Zbyt potężna, żeby być starą guślarką, może władała magią ziemi? Może korzysta z mocy prawdziwego Dhar. Oby Kapturek miło o nich mówił, to może wyjdą bez szwanku.
Loftus obawiał się tej babci, starał się trzymać z tyłu, nie odzywać i nie rzucać w oczy. Nie ryzykował rzucenia czaru incognito, ale zachowywał się tak jakby go nie było, a jeśli już, to jak ktoś zupełnie nieistotny. Dopiero do swoich towarzyszy przy strumieniu, z największą ostrożnością wyszeptał, żeby zachowali czujność oraz po opuszczeniu tego miejsca zaznaczyli go na mapie. W przyszłości, po opuszczeniu chatki i oddaleniu się na bezpieczną odległość zamierzał tego osobiście dopilnować.
Na razie jednak grzecznie skorzystali z zaproszenia (po drobnym ogarnięciu się), krasnoludy, dziewica i szlachcic zaczęli rozmowę z babcią i nikt, zupełnie nikt nie zauważył zniknięcia Olega. Magia cienia? Babka opanowała sztukę manipulacji wiatru Ulgu, czy może coś jest w powietrzu, jakieś opary, które ich ogłupiają. Może ta woda, którą się przemyli? Ritter obserwował i zachowywał spokój, pozwolił aby inni pierwsi skosztowali kolacji, nie pytany nie odzywał się, przynajmniej chwilowo. Jadł bardzo powoli, pił drobnymi łykami, a po odstawieniu kubka, gdy inni dopytywali babcię, wstał za potrzebą i wyszedł z chatki. Wyszedł tylko na chwilę, rozejrzał się po okolicy, podszedł do Waltera.
- Muszę wracać do reszty, ale zniknął Oleg. Rozejrzyj się za nim jak możesz, w moich bagażach jest róg sygnałowy. Użyj go tylko w ostateczności, tylko w sytuacji, gdy uznasz, że wiedźma nas zabije. – Mag nie namawiał barda, jedynie zasugerował mu działanie. Jego dłuższa nieobecność nie wywoła niepokoju, miał zająć się zwierzakami i bagażami, a to przecież chwilę zajmuję.
Loftus wracał do chatki, po drodze spotkał jeża. Ten mały przyjaciel wszamał właśnie jakiegoś owada. Gdy Ritter nachylił się nad nim, to ten zakręcił noskiem i zaczął fukać. Na wyciągniętą rękę zareagował zwijając się w kolczasty kłębek, chowając w ten sposób łapki i pyszczek pod swoją zbroję. Mag postanowił więc go nie niepokoić. Odszedł kawałek i zerknął, jeż rozwinął się i podreptał w swoją stronę.
~ Gdzie jest słonko kiedy śpi?
Czy wilk zawsze bywa zły?
Dokąd tupta nocą jeż?
możesz wiedzieć jeśli chcesz!~
Myśli rozbrzmiały w głowie maga jakimś dziecinnym głosikiem.
Mag ostatecznie wrócił do domu babci, chrząknął przeprosiny i ze spuszczoną głową wrócił na swoje miejsce. Ponownie obserwował i powoli kończył kolację.

 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 10-11-2018 o 23:24. Powód: 10 listopada – dzień jeża.
pi0t jest offline