Los chyba przestał im sprzyjać, bo jak inaczej wyjaśnić to, iż zabłądzili?
I Camden w zasadzie podzielał opinię Fahda i Rami'ego - chyba lepiej by zrobili, gdyby pojechali do Alissip, a nie próbowali przedzierać się przez góry.
- Jedźcie i niech Fahim będzie z wami - powiedział. - A my spróbujemy szczęścia na własną rękę.
Prawdę mówiąc nie wiedział, czy Ianvs ma takie same poglądy, ale gdyby pozbyli się tamtej dwójki, to może zatrzymaliby się w tych przeklętych górach dwa, trzy dni i może Zahija doszłaby do siebie.
A potem podjęliby próbę dotarcia do jakiegoś bardziej cywilizowanego kawałka świata