12-11-2018, 10:05
|
#57 |
| Rodrik nie zdejmował spojrzenia z morskich drapieżników. Obserwował ich zachowanie i krwiożerczość, z jaką rzucały się na swoje ofiary. Zaciskając opancerzoną pięść, pomyślał, że na lądzie z łatwością by je rozgromili. Jednak był szkolony z taktyki, więc nie poddawał się wobec przewagi usytuowania przeciwnika. -Użyjmy jednej z tych łodzi, możemy się z niej spuścić na linie, osłaniając się wzajemnie. Po drugie upolujmy jakieś zwierzę i wyrzućmy duże kawały mięsa do wody, aby odciągnąć rekiny. - Zaproponował po chwili. |
| |