Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2018, 13:34   #776
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
- W życiu nie dostajesz tego na co zasługujesz, tylko to co wynegocjujesz, to, po co masz odwagę i siłę sięgnąć i na co pozwoli ci szczęśliwy traf zwany również Chaosem.
- Czyli sprawiedliwości nie ma?
- Oczywiście, że nie ma. Sprawiedliwość wymyślono jako teoretyczne pojęcie, do którego próbuje się dążyć. Coś jak prawo, wyznacznik. Coś równie nieosiągalnego. Tak jak prawo jest łamane tak sprawiedliwość nie istnieje. Gdyby istniała każda istota musiałaby być identyczna pod względem fizycznym, mentalnym i musiałaby dokonywać dokładnie tych samych wyborów w tym samym czasie i przy tych samych warunkach, żeby w ogóle można było ocenić, czy sprawiedliwość istnieje. Sam brak dwóch identycznych istot reagujących w tym samym czasie identycznie jest dowodem na niemożliwość istnienia sprawiedliwości.
- Czy dążenie do sprawiedliwości jest bez sensu?
- Tak jak dążenie do prawa, które jest łamane, a jednak, czy bez tego byłoby lepiej? Po coś jednak wymyślono prawo i po coś wymyślono sprawiedliwość. Broniono się przed Chaosem. Ludzie to istoty z pogranicza Bieli i Chaosu, nie potrafią być w pełni jednym ani drugim.
- Dlaczego?
- Dlatego że krótko żyją. Nie obchodzą ich konsekwencje, gdyż wiedzą, że kiedyś i tak umrą i wtedy wszystko się skończy. Nie będą musieli płacić za swoje życie i błędy.
- Wielu płaci za życia.
- Ale to trwa do czasu. Pięćdziesiąt, sześćdziesiąt, sto lat być może. To żadna cena. Gdyby musieli ponosić konsekwencje 500, 700, tysiąc lat, jak myślisz, zastanowiliby się dwa razy?
- Pewnie tak.
- Widzisz, nawet to nie jest takie pewne. Nawet tego nie potrafią. Wolą tkwić między różnymi frakcjami i rozwijać swoją drogę. Powstanie odcienie szarości jest nieuniknione, w przyrodzie każda nisza jest zajmowana. Wszystko ma swoje przeciwieństwo. Czy zatem będzie sprawiedliwość? Nie, ponieważ jest nisza dla nie-sprawiedliwości i znajdą się istoty, które ją zajmą. I które będą walczyć ze swoim przeciwieństwem. Na tym polega równowaga. Tak już jest. Świat nie znosi bezruchu. Powstają nowe nisze, które są zajmowane.
- Czy bez dobra nie istniałoby zło?
- Nie ma czegoś takiego jak dobro. Wszystko jest względne.
- Czy da się to naprawić?
- Oczywiście że nie.
- Więc jaki jest sens próbować?
- Nie ma sensu. Istoty Bieli zwyczajnie zajmują swoją niszę i robią to co do nich należy, tak jak istoty Chaosu. To się nie kończy. Tego się nie naprawi. To nie jest zepsute. Taki jest porządek świata w którym żyją różne istoty, różne od siebie i podejmujące różne decyzje. To się szanuje i akceptuje, nie naprawia się tego, idzie się własną drogą, wypełniając własne zadania.

*

Kiti nerwowo przyglądała się otoczeniu. Było nietajne i ponure. Brudne. Zimne. Podejrzane. Dirith rozmawiał z orkiem. Kiti słuchała i już pierwsze słowa orka wywołały u niej dziwny niepokój. Te słowa. Te maniery. Ork? Była w szoku. Orkowie z reguły nie rozmawiali... w taki sposób...!? Bardziej oczekiwała czegoś w stylu ‘uga-uga, ja was teraz zgnieść swoim topór!!!’. Tymczasem drow i ork zaczęli się zwyczajnie przekomarzać... jak dzieciaki... jak...? Znajomi...? Zupełnie nie tego się spodziewała. Zupełnie, zupełnie, zupełnie!!! Stała i słuchała jak zamurowana. Była w szoku. Ciężkim szoku! Jakby co najmniej poszła do karczmy pełnej pijusów a zamiast pijackiego wycia i bełkotu usłyszała to:

https://www.youtube.com/watch?v=YQHsXMglC9A
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline