12-11-2018, 16:53
|
#33 |
Administrator | Komu w drogą, temu czas...
Jak się okazało, panujący w lesie spokój był złudny.
Trzask łamanych gałęzi odwrócił uwagę dziewczyny. I ta chwila nieuwagi wystarczyła...
- Pieniądze albo życie! - rozległ się okrzyk, a parę metrów przed Elioną pojawiła się nieprzyjemnie wyglądająca postać.
- Jesteście otoczeni! - usłyszała dziewczyna.
Wystarczyło bacznie się rozejrzeć, by dojść do wniosku, że wspomniane otoczenie nie jest aż tak dokładne, bowiem rozbójnikowi towarzyszyła jedna zaledwie osoba.
Ojciec i córka?
A może jeden ze starych bandytów (o których wspominała Melite) wrócił i zaczął kogoś przyuczać do zawodu?
Jak zwał, tak zwał... ważne było to, że zamierzali pozbawić Elionę całego dobytku.
Ostatnio edytowane przez Kerm : 13-11-2018 o 16:30.
|
| |