Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2018, 08:24   #325
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Brok.

Witold skinął głową i ruszył na plebanię ciągnąć za sobą Klarę. W pewnym momencie zwolnił przypominając sobie o bosych nogach dziewczyny.

Plebania była praktycznie nienaruszona od czasu gdy opuścili ją po szukaniu dowodów opętania Sisto. Za wyjątkiem jego gabinetu. Był zamknięty od środka. Witold nie czekał na dalsze rozmowy i planowanie. Całym swoim ciałem naparł na drzwi, a cienki skobel blokujący je od wnętrza puścił. Wyłamał się też niewielki zamek w którym Eberhard umieścił klucz.

Czerwony brat leżał na podłodze. Z jego nosa wyciekły dwie czerwone krople krwi znaczące jego zarost. Witold przyklęknął obok Eberharda. Klara czuła wyraźnie mieszające się wonie jaśminu i kuźni. Gdy dotknęła leżącego inkwizytora natychmiast przyszło światło. Widziała je wyraźnie. Światło formowało kształt ostrza. Ostrzem tym walczył młody mężczyzna, gładko ogolony. Ten sam, którego widziała przy poprzedniej wizji w której ukazał jej się Eberhard. Z jakiegoś powodu znów widziała go młodszego niż był. Walczył świetlistym mieczem z jakimiś potworami. Rozcinał ich ciała. Przebijał pyski.

I wtedy Eberhard poderwał się wciągając powietrze nagle. Jakby właśnie wynurzył się z rzeki. Oddychał szybko i płytko, a ręce mu drżały. Klara czuła to wszystko. Bogumysł i Witold widzieli jeszcze mętne spojrzenie Czerwonego Brata.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline