Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2018, 15:45   #125
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Sytuacja robiła się coraz mniej ciekawa.
Fahd i Rami stawali się coraz bardziej nieufni i wyglądało na to, że prędzej czy później zwrócą się (w taki czy inny sposób) przeciwko Cedmonowi i jego towarzyszom. To jednak nie skłaniało Cedmona do wykonania 'ataku uprzedzającego'.
Jakby tego było mało, okolica stawała coraz mniej przyjazna. I nie dotyczyło to roślinności i terenu. A przynajmniej nie tylko.
"Mowy" bębnów Cedmon nie rozumiał, ale nie sądził, by było to serdeczne powitanie. Raczej wprost przeciwnie.

- Obawiam się, że będziemy mieli gości - powiedział. - I chyba lepiej będzie, jeśli będziemy się trzymać blisko siebie, a na wieczór powinniśmy sobie znaleźć miejsce łatwe do obrony.

Oczywiście napastnicy mogli zaatakować wcześniej, no ale na to i tak nie mógłby nic poradzić. Prócz, oczywiście, trzymania oczu szeroko otwartych.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 14-11-2018 o 15:57.
Kerm jest offline