Imrze z trudem udało wydobyć świetliste patyczki. Niestety nie licząc ciał zabitych zwierzaków, nie znaleźli tu nic interesującego. Zapewne gdyby podgrzać je… najpewniej rozpalając ogień w kotłowni… Zapewne zasilając część budynku w gorącą wodę.
- No cóż, skoro nie ma tu nic więcej… nie licząc wątpliwej jakości prowiantu. To idę dalej – udał się na zwiad. Znalazł dwa niewielkie pomieszczenia, gdzie unosił się nieprzyjemny zapach chloru. Oba pomieszczenia służyły głównie jako miejsce składowania środków czystości i miejsce przechowywania nadmiarowych prześcieradeł. Ter było tu pełno śmieci z rozwalonych pojemników i kilka pustych półek. Wszystko co było cenne zostało już zagrabione na samym początku katastrofy. Gdy wrócił, opowiedział co znalazł.
- Nie ma tam nic cennego, ale nie mogłem dokładnie tego przeszukać, aby nie robić hałasu. Chcecie samemu je przeszukać?
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |