Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2018, 21:31   #214
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Loftus był zbyt zmęczony, a rana za bardzo dokuczała, aby odpowiednio szybko zareagować. Był za to zły, choć czas na okazanie złości znajdzie później. Szary Czarodziej był nieufny wobec babci, wiedźma jakich wiele w Imperium może i mogła być zagrożeniem, ale sprawa nie wymagała natychmiastowej ingerencji. Zresztą miał zamiar rozmówić się z nią nad ranem, a do tego czasu można było korzystać z gościny i pomocy. Przy okazji była okazja przyjrzenia się Kapturkowi i pobieżnej oceny jej talentu i wrażliwości na eter. Teraz tej okazji już nie będzie, a ich drogi z babcią się rozminą, w najlepszym razie będą mogli przenocować w obozowisku, a i nie wiadomo, czy nie byłoby lepiej zejść jej całkiem z oczu. Sprawa z wilkołakiem byłą prostsza, on stanowił śmiertelne zagrożenie. Wystawianie mu babci można by w pewien sposób usprawiedliwić, ta w świetle prawa jest zapewne co najmniej winna czarnoksięstwa, tyle że Oleg nie jest żadnym łowcą czarownic, a akcja jaką odwalił mogła im głownie zaszkodzić. Do tego co z Kapturkiem. Szary Czarodziej zawahał się przez chwilę, może warto byłoby zachować neutralność, ale zadecydował inaczej. Dzięki wskazówką Waltera, pokrzykiwaniom Gustawa i Galeba widział mniej więcej zarys babci i wampira. Widział też, że Gustaw jest osamotniony, gotów był więc oddać swój miecz i lampę akolitce.
- Zostaw pijaka, ratuj dowódcę. – Rzucił szybką sugestię. Gdyby jednak Leo postąpiła inaczej to odstawił je obok i wykrzyczał jedną z prostszych magicznych formuł.
- Procidat deceptionem audiunt canetis – Czar odgłos, Mag liczył, że babcia skojarzy słowa inkantacji, bądź wyczuje zawirowania wiatrów jakie powstały. Ponadto w przyszłości nie uzna go za zbyt bieg w sztuce. Loftus chciał wywołać głośny huk, jakby wybuchu ładunku wybuchowego, tego który zdemolował pół Meissen. Źródło tego hałasu miało znaleźć się pomiędzy babcią, a wilkołakiem. Ritter miał nadzieję, że bestia odruchowo się skuli, padnie, albo odskoczy. Czar błędny ognik może sprawdziłby się lepiej, nagłe pojawienie się punkt światła przed pyskiem wilkołaka dałby podobny efekt, do tego łatwiej byłoby dojrzeć walczących, ale rzucanie tego czaru zajmowało więcej czasu, czasu którego nie było…
 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!
pi0t jest offline