Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2018, 22:18   #207
Guren
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
W samochodzie
- Czemu ma się ograniczać do jakiś para-militarnych zajęć? - skwitował Daichi. - I czemu akurat w Ba-Sing-Sei? Ze wszystkich cholernych miejsc... Zresztą mniejsza o to. Trzeba zadbać, żeby ta noc sprowadziła spokojny poranek- wycedził lodowato na końcu.

Trzeba przyznać temu dzieciakowi ze Świątyni Wiatru, że miał niezłe płuca. I nawet się Daichiemu podobało to co grywał. Postukał w dach samochodu.

- Stuknij 2 razy jakby się coś poluzowało.! - zawołał do Migmara. Przywiązał go jakoś żelaznymi linkami do dachu auta. Daichi zawsze miał problemy z Tkaniem Metalu- szło opornie i z opóźnieniem. Przywiązanie dzieciaka nie było może trudne, ale cały czas martwiło Kaburagiego czy któraś z linek nie puści.
Ale jakoś dojechali bez większego szwanku i problemów. Linki nie puściły. Tkacz Wiatru wyglądał jakby świetnie się bawił na dachu.
- Byłeś dzielny młody. Pomyślimy o powtórce jeśli się ogarnie ten burdel... -powiedział aspirant Kaburagi ściągając z dzieciaka linki.

Na posterunku
Spodziewał się chaosu, ale i tak czuł napierający ból głowy. Zwłaszcza po pojawieniu się Enkhm. Uznał, że należy naprostować sytuację przynajmniej poprzez zaprezentowanie kto jest kim
- Ferajno to jest posterunkowa Enkhm. Entuzjastyczny nowicjusz. Enkhm mamy tutaj Ducha Węża, który oddał się w nasze ręce. Paru świadków zdarzeń i paru ochotniczych Tkaczy, którzy zaoferowali pomoc... I ten... - zobaczył w oknie Latadełko- Wy się przedstawcie, a ja przyniosę papier.

Wywiad z jednym Latadełkiem
Spanikowany duch robił nawet większe przedstawienie niż Enkhm z dzieciarnią na posterunku. Swoją drogą jakim cudem Tkaczka Wiatru nie wie ile dzieci miał Tenzin?! Daichi umiał wszystkie wymienić z imion, a jest Tkaczem Ziemi. Może dlatego, że jest zwyczajnie stary. Wystarczająco stary, by pamiętać jak to było kiedy jedynymi Tkaczami Wiatru była 1 rodzina.
- I tak miałem tam jechać... Na miejsce tej całej demonstracji. I jakie klapki?! Kohaku jest ranna? I skąd się wzięła na demonstracji?! Miała być na koncercie! Tak mówiła.

"Moja krew, cholera jasna... "- pomyślał. Chyba kiedyś wspominał swoim dzieciom, że brali udział z ich matką w różnych demonstracjach. Często bardzo głupich. Choć Lan Chi zawsze była z nich dumna, to Daichi postrzegał, że wiele z nich było z głupich pobudek.
Najwięcej zamieszania wywołali, gdy brali udział w protestach dla Tkaczy Wiatru- dla tych którzy nie chcieli żyć pod dyktando w Świątyniach Wiatru. Tych co uznali Tenzina za (Potencjalnego) dyktatora, paramilitarzystę i pracza mózgów.
Dumne hasła, dumnymi hasłami. Najczęściej kończyło się na obrzucania Nomadów zgniłymi jajkami oraz demonstracyjnemu pokazaniu świątynnym Nomadom i Tenzinowi pogardy. I wywołaniu jakieś wichury...
W końcu jak się zwalcza wiatr wiatrem...
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Guren jest teraz online