- To wierutne kłamstwo panie Inkwizytor! - prawie krzyknął zdenerwowany Elmer - Zły kult na którego ślady natknęliśmy się podczas nieszczęsnej wyprawy w Eppiswaldzkim Lesie, nadal drąży trzewia kościoła Najjaśniejszego Sigmara, to oni nas wrabiają. I jeśli panie Inkwizytor dobro i prawdę masz w sercu, to pozwolisz nam odejść w pokoju, byśmy mogli znaleźć dowody na oczyszczenie swego imienia. No chyba że chcesz nam towarzyszyć, tedy też nic przeciwko temu nie mamy i chętnie podzielimy się wszystkim co wiemy. |