Ercekion, powoli wyszedl z koncentracji. Tak skaplikowane modlitwy wymagaly odciecia sie od swiata wokolo. Gdy otworzyl oczy rozejrzal sie. W pokoju nie bylo nikogo poza Larwa. Nie zdolalem jej wyleczyc, to jakas potezna i dziwna trucizna. Niemniej jednak usmierzylem jej bol i teraz bedzie spokojna. Ale gdzie sa pozostali ? Czy cos sie stalo ? Palladyn momentalnie stal sie czujny, podswiadomie stanal w pozycji bojowej z reka na rekojesci miecza. |