Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2018, 18:19   #352
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Inkwizytor momentalnie zorientował się, co się święci. Poczerwieniał na twarzy i chyba nadludzkim wysiłkiem powstrzymał się od gwałownej reakcji. Nie było wątpliwości, co do tego, że przejrzał plan oskrzydlających go mężczyzn. Na szczęście słowa Elmera spowodowały, że sprawy zaczęły przyjmować nieco inny obrót. Werner samymi piętami powodując rumaka wycofał się, tak żeby nie znajdować się między rajtarem i zwadźcą. Teraz po bokach miał swoich ludzi. A za sobą tabor składający się z kilku kupieckich wozów, wraz z wozakami i paroma ludźmi obstawy. Jak na razie tamci zatrzymali się i przyjęli rolę gapiów, ale trudno się było łudzić czyją stronę wezmą, jeśli Inkwizytor zostanie zaatakowany lub wezwie pomocy w imię Sigmara.

- Jedynie Wy, Panie Lutefiks przemawiacie z mądrością, której bogowie na chwilę obecną poskąpili Twoim kompanom - zwrócił się Werner do magika. Kusze pachołków inkwizytorskich zwolna uniosły się w kierunku Santiago i Reinmara, ale nie były wycelowane w nich, a w wierzchowce. - Zainteresowały mnie Twoje słowa, a moim zadaniem jest zbadanie co w owych słowach jest zawarte. Jaka głębsza prawda. Byliście w Eppiswaldzkim Lesie, co potwierdził Weil, opat Durer i pozostali bracia od świętego Ewalda. Co potwierdził sam kawaler de Ayolas w rozmowie ze mną, a któren teraz zdaje się mnie nie poznawać i w wątpliwość podawać moją profesję! Panie de Ayolas, chyba nie wiecie, że na mocy konkordatu z Estrello podpisanego przez głowy kościołów, mam prawo traktować wyznawców Myrmidii tak jakby znajdowali się pod jurysdykcją Przenajświętszego Kościoła Sigmarowego. Więc nie róbcie problemów i zatoru na drodze, jeno jedźcie ze mną do Torrach, bo i tak Wam tam droga wypada. Na własnych wierzchowcach, na wolności i przede mną, tylko parol dajcie, że uciekać nie będziecie.
 
xeper jest offline