Przeczytawszy zagadkę, Zoren namyślał się przez chwilę nad znaczeniem każdego ze słów i ewentualnymi wariantami tłumaczenia. Uśmiechnął się, słysząc propozycję Zazy.
- I tu właśnie obnażają się przed nami komplikacje powodowane barierami językowymi - zwrócił się do półorczycy - Mój profesor retoryki byłby zachwycony tak nieortodoksyjnym podejściem do tej zagadki, ale niestety wątpię, by to było rozwiązanie. Poprę raczej drugi pomysł Anathema, gdyż kojarzenie światła z dobrem nie jest powszechne w wielu kulturach, szczególnie u ras prowadzących nocny lub podziemny tryb życia. Skojarzenie z dychotomią życia i śmierci jest moim zdaniem trafniejsze, więc możliwe, iż właśnie magia operująca pozytywną energią jest nam tutaj potrzebna.