Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2018, 23:28   #229
TomBurgle
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
W czasie negocjacji Morna z szamanką Tanis jedynie przewinął się w polu widzenia czarownika i pytająco wskazał na mieszek. Nie zamierzał się wtrącać w rozmowę ani trochę bardziej - jedynie upewniał się że ewentualny brak dostępnej pod ręką gotówki nie był problemem.
Nie miał zamiaru zostawić koboldzicy w tej sytuacji - i nie wierzył też że Morn ma taki zamiar. Po prostu nie zawsze trzeba było działać gwałtownie.



Ostrożnym krokiem Tanis wszedł na gruzowisko w sali z fontanną. Bacznym spojrzeniem omiótł salę, szukając źródła całego tego kamiennego bałaganu. Czy sklepienie było naruszone i groziło zwaleniem? A może były to spękane w wyniku zapadnięcia się płyty podłogowe? Czy były w sali jakieś inne zagrożenia?

Kolejną rzeczą którą półelf zrobił, było ponowne przejrzenie sali - ale tym razem poparte boskim objawieniem magii ukrytej za materialnymi fasadami.
Przyjrzał się każdej aurze w pomieszczeniu, próbując dość tego co za nią stało. Fontanna emanowała magią przemian - i to silniejszą niż się spodziewał. Ukryty wśród kwiecistych ornamentów napis Nainarya, Niech Stanie się Ogień, był pewną wskazówką co należało zrobić by aktywować efekt - ale nie jaki on był. Do tego doszedł dopiero po dłuższej chwili, a jeszcze ponadto postanowił wrócić do kwestii dopiero za chwilę.

Wywołany do pomocy przy drzwiach, podszedł bliżej i przyjrzał się płaskorzeźbie smoków. Inskrypcja była złudnie oczywista, ale martwiło go co innego.
Ponad tuzin nieumarłych smoków na drzwiach w połączeniu ze ledwie widoczną aurą sprowadzeń.

- Szczęśliwie, unikniemy tutaj komplikacji z tłumaczeniem. Znam ten dialekt, bo to Aragrakh, Stara Wężowa Mowa, i chodzi o coś więcej niż tylko pozytywną energię; to religijne nazewnictwo - do wyjaśnienia Zorena dorzucił się Tanis, mówił wolno, bo obraz dopiero kiełkował w jego głowie - Chodzi o akt wypędzenia nieumarłych, bardzo konkretne skupienie boskiego daru. Co prowadzi nas do dalszego pytania: dlaczego to tu jest? Co miałby symbolizować gest odegnania tych smoków? - zaczął wodzić palcem w niedużej odległości od płaskorzeźby, podążając za kształtami smoków. Szukał symboli, czegoś co pozwoliłoby mu rozróżnić konkretne smoki, przypisać im imiona. Albo chociaż określić kto lub kiedy stworzył rzeźbę.
- Wiemy że Cytadela miała jednego smoczego pana; nie wielu. Koboldy nie tworzą takiej sztuki, a ich Smoczy jest inny, prymitywny. Po Ashardalonie Czarnym to miejsce na lata opanowały mroczne kulty; magowie krwi i nekromanci. Jedną pułapkę nekromantów już znaleźliśmy, i wyglądała niemalże jak tu: drzwi za które nikt nie powinien się dostać. -

- Być może doznam tej łaski i spełnię żądanie które ruszy mechanizm drzwi. Ale nie wiemy co wtedy się stanie, a obawiam się że nie koniecznie będzie to to czego chcemy, czyli otworzy się droga. - dokończył, rozglądając się po twarzach towarzyszy. - No i jeżeli mi się nie uda, to tutaj ciągle jest gdzieś ta pułapka, prawda? -

 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!

Ostatnio edytowane przez TomBurgle : 20-11-2018 o 23:48.
TomBurgle jest offline