Utangisila wyczuwał pod dłonią drobne oczka siatki wszczepionej pod skórę na gardle i karku Keya. Podobnie jak na grzbiecie metalowe wyprofilowane płytki pancerza skrytego pod futrem. Gdzieniegdzie dało się trafić na blizny po operacjach. - Jakbyś mógł to przygładź mi ździebko futro i powyciągaj te rzepy - poprosił kompana - Na obrzeżach obozu widziałem jedną suczkę. Kojocica. Z pyska przeciętna, ale żebyś ty widział tą linie grzbietu i lekki chód. Po capstrzyku jej poszukam. Ech, jak ja dawno nie kryłem żadnej suczki. Będzie już ze dwa tygodnie. A wy sobie upatrzyliście jakieś suczki? |