Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2018, 02:25   #9
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Robin "Łazik" White - ciekawski łazik


Kolejny z szeregowych podszedł do biurka meldunkowego. Wcześniej dał się poznać jako osoba będąca wrażliwa na mocne Słońce. W pełni dnia gdy się dało szukał zacienionych miejsc, przyciemnianych gogli albo chociaż mocno mrużył oczy. Za to po zmierzchu wydawał się wyraźnie ożywiać.

- Szeregowy Robin White. Saper. - przedstawił się wąsatemu oficerowi. Zazdrosił mu tych jego okularów. Przydały by mu się. Zwłaszcza w taki skwar jak dzisiaj. Jak wczoraj. Jak jutro. Że też nie można było się skryć pod ziemię...

Mężczyzna o spłowiałych blond włosach i zadbanej bródce miał poza służbową bronią długą, krótką i białą także oznakę swojej specjalizacji w postaci składanych pułapek i granatu. Czekał aż oficer spisze jego personalia i da mu znać, że może odmaszerować. Nie należał do zbyt wygadanych a już na pewno nie z oficerami i innymi szarżami. Krótki pobyt w woju sprawił, że nabrał odpowiedniego respektu do tych belek i pasków. Dla świeżego rekruta w stopniu szeregowego to był całkiem inny świat. W końcu oficer go spisał i dał znać, że może spadać. No to spadł.

Wyszedł na zewnątrz przyglądając się dość podobnie wyglądającej już spisanej grupce. Wydawało mu się, że część jeśli nie wszystkich kojarzy ze szkolenia podstawowego. Ale właściwie to niezbyt było czas wówczas zaznajomić się z kimś bardziej.

- Cześć. - rzucił do czekających na dalszy ciąg tej historii rekrutów. W sumie rzucił tak ogólnie. - Jestem Robin. - przedstawił się na wszelki wypadek. Popatrzył na nich i zastanawiał się co dalej z nimi będzie. Jak usłyszał gdzie mają trafić to jakoś niezbyt go to podniosło na duchu. Coś za bardzo nie kojarzył plotek aby ktoś wracał stamtąd sławny, bogaty, ze skarbami czy wianuszkiem foczek uwieszonych na szyi. No nie. Raczej takie szare historyjki i dość przygnębiające. Znaczy te o pozytywniejszym zabarwieniu. Wcześniej podczas szkolenia był taki wycisk, że nie miał czasu się nad tym zastanawiać. Gdzie trafią, jak skończą no i co będzie dalej. Teraz zaś właśnie do niego dotarło. Kim jest, kim został, i jak się rysuje najbliższa przyszłość. No ale może jakoś to będzie?

- To twój pies? - zapytał czarnoskórego rekruta z bujnym afro. Kompletnie nie wiedział co o tym myśleć. Znaczy o tym dziwnym psie naszpikowanym metalem i świecącym okiem. I mózgiem pod kopułką. Kto tym steruje? I jeszcze gada. Co to za wybryk? I czego? Natury? Technologii? Nauki? Nie to, że nie widział nigdy czegoś takiego to nawet nie słyszał o czymś takim. Także nie. W ogóle nie miał pojęcia co o tym myśleć.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline