Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2018, 08:49   #10
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Cytat:
Przebiegli przez kuchnię. Czuła silną ojcowską dłoń zaciskającą się na jej wątłym nadgarstku. Była tak przerażona, że nawet nie mogła wydusić słowa. Ktoś na zewnątrz strzelał i to nie był odgłos rewolweru ojca. Nie… widziała przed sobą jego plecy.. Podłogę… klapę do piwniczki, a potem tylko ciemność.
- Tu będziesz bezpieczna.
Życzliwy ojcowski głos zniknął, a chwilę po nim pojawiły się krzyki i kolejne strzały. Gdzie była jej mama? Gdzie był jej brat? Uderzyła o klapę oddzielającą ją od kuchni, ale nikt jej nie odpowiedział. Chciała uderzyć jeszcze raz, ale ktoś przebiegł po deskach. Wystraszona cofnęła się w tył i wtedy usłyszała krzyk. To była mama….
Przerażona patrzyła w ciemnościach w kierunku, w którym znajdowała się klapa i wtedy poczuła jak coś ciepłego i oleistego kapie jej na twarz.
Gwałtownie podniosła się na łóżku, odruchowo zasłaniając dłonią usta. Na szczęści udało się jej nie krzyknąć. Miała serdecznie dość tych koszmarów, zimnego potu spływającego po plecach, budzenia innych w środku nocy i wspomnień, które jedynie bolą. Trzeba było wziąć nocny dyżur, spanie i tak jej nie wychodziło. Opatuliła się mocniej kocem i wpatrując się w okno czekała na jutrzenkę.

Natalia stanęła na uboczu jak zwykle przyglądając się z zaciekawieniem swojej nowej rodzince. Mimo obaw związanych ze zbliżającą się wyprawą uśmiechała się delikatnie. Widok tej barwnej zgrai w dobrej formie, nawet mimo iż nie była to jej prawdziwa rodzina, poprawiał jej nastrój. Oby mogło pozostać tak jak najdłużej… oby udało się jej utrzymać ten stan jak najdłużej.

Jej wzrok skupił się na dłuższą chwilę na Stickim, który zdążył się już odmeldować. Westchnęła ciężko, notując w pamięci by zwrócić mu uwagę na to jak szkodliwe jest nadużywanie alkoholu. Powinni dbać o siebie, wokół jest tak niebezpiecznie i mogą sobie pozwalać na to by nie być w pełnej formie.

Uznając, że nadeszła też jej pora na wylegitymowanie się, zacisnęła mocniej dłonie na pliku dokumentów poświadczających jej tożsamość i umiejętności. Przechodząc pomiędzy ludźmi z oddziału odruchowo się prostowała. Była najniższa… nie licząc Keya, ale na pewno najdrobniejsza z całej ekipy. No i była kobietą. Jedyną… Teraz gdy byli u siebie nie był to zbyt wielki problem, ale gdy znajdą się w obcym miejscu? Igła bardzo obawiała się tej chwili. Chłopcy już wiedzieli, że miewa koszmary, ona miała szczerą nadzieję, że nie zauważyli iż “miewa” je co noc. Jinx i Sticky pewnie podejrzewali, że ma klaustrofobię. Choć ona wiedziała, że to nie do końca było to. By dodać sobie otuchy zatrzymała się przy Utangisili i Keyu, i podrapała wilczura za uszami.
- Cześć. - Uśmiechnęła się ciepło do obu. Wyprostowała się i poprawiła jeszcze raz strój przygotowując się na spotkanie. Od biurka kolejno odeszli Barry… jak zwykle uśmiechnięty… Martin, Łazik… Czy tylko ona musiała się tak denerwować?! Czując jak jej nogi starają się odmówić współpracy, ruszyła w kierunku oficera.


Wiedziała, ze biurko rangera było nieuniknionym celem jej wędrówki. Lekko zestresowana stanęła przed nim i położyła swoje dokumenty. Stanęła wyprostowana starając się wyglądać na pewną siebie.
- Natalia Dubois… Igła… sanitariusz. - Każde kolejne słowo było coraz cichsze. - Patrzyła jak oficer drużynowy wynotowuje je dane i pomału zabrała swoje dokumenty. Teraz musiała tylko nie odbiec od wąsatego rangera. Obróciła się i odetchnęła. No to… Rusza na misję! Uśmiechnięta wróciła do reszty oddziału.
 

Ostatnio edytowane przez Aiko : 22-11-2018 o 20:11.
Aiko jest offline