Gdy tylko Tanis wypowiedział słowa wyryte na fontannie z pyska smoka zaczęła wypływać mikstura. Zoren nadstawił flaszkę i obserwował jak powoli wypełnia się. Trwało to modlitwę. Po barwie , opalizacji konsystencji mikstury oraz wiedząc, iż jest ona związana z ogniem, Alchemik bez trudu rozpoznał w niej "Miksturę Smoczego Oddechu" W końcu mikstura skończyła napływać. W fontannie pozostało jedynie echo magii. Czy kiedykolwiek będzie mogła ona wychytrzyć kolejną porcje mikstury tego żaden z parających się magią nie był w stanie w żaden sposób stwierdzić.
Pozostała tylko kwestia czasu wejścia do zabezpieczonego pomieszczenia. Drużyna musiała się na coś w końcu zdecydować, jeśli nie chciał nocować w tej sali i to bez sprzętu ekspedycyjnego, który pozostał u goblinów, pod baczną opieką Xiny.