Magda delikatnie oswobodziła się z ramion Mateusza. Dziewczyna miała już tego dość, z dala od domu, w śród obcych ludzi, spojrzała na Mateusza. Na policzkach chłopaka nadal jeszcze było znać mokre ślady,westchnęła.Pora z tym skończyć, wyjaśnić to wszystko, bo inaczej zwariuje.
-Odprowadzę Cię Saro!-powiedziała z naciskiem, wychodząc za dziewczyną, dogoniła ją na korytarzu i złapała rękę.
-O co tu do cholery chodzi! I nie wymiguj się, odpowiadaj, mam już tego wszystkiego dość!- wycedziła przez zaciśnięte zęby.
Ostatnio edytowane przez MigdaelETher : 18-07-2007 o 15:05.
|