Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2018, 20:03   #1224
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Zingger dyszał jeszcze przez chwilę, ale monotonny głos karczmarza i rozmowa z Lotharem ostatecznie go uspokoiły.
Nie zdążył skomentować nawet dywagacji von Essinga, gdy w drzwiach pojawił się niejaki Russeaux. Kapłan szybko odzyskał rezon i uśmiechnął się przyjaźnie.

- Wyście, Panie, medicusem Pani tego Zamku, jak prawicie. Oj, to los nam wreszcie sprzyja. Raczylibyśmy się dowiedzieć co tu się dzieje, że wszyscy tacy cherlawi. Co to za burza przeszła nad wioską, bom zagubiony w natłoku informacji. Raczycie nam wyjaśnić? - pokazał dłonią na ławę, aby lekarz usiadł samemu zajmując miejsce bliżej szynkwasu. Chciał mieć na widoku drzwi, jak i wyjście na zaplecze.

- Jesteśmy przejazdem wraz z mym towarzyszem. Wybaczcie moją nagłą złość, ale nigdy nie widziałem wcześniej takich owiec dwugłowych, kurczaków o trzech nogach czy kolorowych ziemniaków. Jak to mówicie, że to normalne... nie może być - zawiesił głos zachęcając rozmówce do odpowiedzi.
 
kymil jest offline