Cytat:
Skoro teraz to schorzenie rozszerzono na wszystkie wampiry
|
Rezonans to nie jest schorzenie. To smak krwi.
To tak jak ludzie z piciem:
Pijesz ciepłe, żeby się ogrzać, zimne żeby ochłodzić. Kawę czy redbulla, żeby ożywić. Mleko czy cukier dla smaku.
To samo jest z rezonansem.
Ponadto, każdy humor koresponduje z pewnymi dyscyplinami i częste picie tej konkretnej tłumaczy mechamiczne kupowanie kropek przy awansie postaci.
Np, żeby wykorzystać eksp do podniesienia animalizmu, trzeba dużo in character pić zwierzęcej krwi.
Tylko niektórzy ludzie mają bardzo "mocną" krew, dającą dodatkowe efekty (rzuca się na to)
Wada Wojciecha to nie było przejmowanie humoru czy nastroju swojej ofiary ale raczej nabywanie pewnych cech osobowości.
To tak narawdę tylko dawało by mu zalety w obecnej edycji
Wszystkie moje sesje dzieją się w tej samej rzeczywistości, choć czasem upłyniam czas: Na potrzeby tej gry zakładam, że przygody Astrid wydażyły się wcześniej, w latach 90tych czy nawet 80tych, czyli w "orginalnej" epoce starego wampira.
Co do npc: ważne jest to co robili i kim są, nie zaglądam do ich mechaniki na v20, ubieram ich historyczne cechy w nową mechę - jeśli w ogólę muszę