Eveli poszła podpisać papierki i ruszyła z resztą do kraczmy.
Przysiadła i czekała aż faceci załatwią wszystko za nią.
Była zadowolona że się z nimi związał bo wydawali się inteligentni i wiedzieli co robią, dzięki czemu miała mniej do robienia i mogła się skupić na nieco innych rzeczach.
Spodziewała się że zaraz Ivor do nie zagada i się nie pomyliła.
Podszedł do niej.
- Jakieś konkretne plany na wieczór, Eve? - zapytał, uśmiechając się zalotnie.
Popatrzyła na niego, zakręciła w palcach puklem włosów.
-Nie, nie mam żadnych konkretnych planów aż do wieczora- Uśmiechnęła się do Ivora i słuchała co odpowie