Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-11-2018, 16:31   #51
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Zwiastunka Świtu nalała sobie wody do glinianego kubka i przysłuchiwała się rozmowie. Ludzie mówili tak szybko, że zaczynało ją to męczyć. Może ten starzec miał rację mówiąc, że wszędzie szerzy się chaos, skoro oni tak lekceważąco do niego podchodzili. Rozmawiali ze Skawenami, obrzucali się przekleństwami i odnosili się do tych przekleństw z lekceważeniem. Jej człowiek, z którym spędziła prawie całe jego życie, był inny. W jego sercu gorzała nienawiść do tego co wrogie naturze i Bogom, a jego czyny zawsze podążały za jego sercem. Słyszała, że ludzie nie są tacy, ale skoro jej człowiek, żył na tym świecie, dlaczego inni nie podążali jego drogą?

Uznała, że nie potrafi brać udziału w tych rozmowach. Trochę ją ciekawiły, ale cały dzień zmęczył ją dość, by przedłużała swoją obecność w sali.
- Niech Kurnous i Hoeth prowadzą was bezpiecznie w waszej podróży wędrowcy. Kroczcie pewnie obraną drogą i powróćcie spełniwszy swoje zadanie. Ten, który opiekuje się braćmi słusznie gromadzi wiedzę o waszej przeszłości. Ten kto nie wie skąd przychodzi, nie wie gdzie idzie. Mrok zasnuwa mu oczy i nie dostrzeże wyciągniętej ku niemu dłoni Morai-heg. - uniosła się na krześle i położyła jedną dłoń na sercu, a drugą na stole. Na koniec wzrok swój skierowała na Rowan i pochyliła głowę w uprzejmym geście pozdrowienia.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline