Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2018, 12:05   #226
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Skarb krasnoluda wydawał się nietknięty. Thorvaldsson nie sądził, aby rabuś zadał sobie trud zamykania skrzynki, zatem albo ładunek pochodził ze skrzynki Berta, albo była to sprawka czarownika...
- Loftus... - wymamrotał.

Z początku miał zarzucić na grzbiet płytę, ale usłyszał i chwilę później dostrzegł wrzeszczącego Barona walczącego z wilkiem. A właściwie wilkołakiem, czy jak tam to humanoidalne coś pokryte futrem i z pyskiem psa mogło się nazywać.
- A choćby i elfia kurtyzana... - mruknął sięgając po garłacz i tarczę.

Zaczął iść w stronę walczących. Na głowę nasunął kolczy czepiec, a do lufy garłacza wrzucił kilka srebrnych monet z własnej sakiewki. Gdzieś słyszał, że to było dobre na wilkopodobne stwory - możliwe, że na tego też podziała. Po załadowaniu samopału zaczął biec - będąc przy zwierzu ostrzeże pozostałych, żeby się odsunęli i wtedy wypali srebrno-ołowiane pociski, a gdyby jednak stali zbyt blisko, to zaatakuje sierściucha toporem i będzie osłaniał się tarczą.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline