Podniosłem rękę w geście pokoju i zacząłem mówić:
- Witam. Przybywamy w pokoju. Jesteśmy wybrańcami którzy mają zielonoskórym pogonić kota. Ewentualnie psa. Ja jestem reprezentantem Imperium. Zwę się Garret z nikąd. Ci obok to Potępiony Rethzent, niezdechły Andoroth, elfka Loria i reprezentant krasnoludów olbrzym Thorg. To jak? Pozwolicie nam przejść czy mam się na was złożyć raport Imperatorowi?
Odróciwszy się do towarzyszy zapytałem się:
-Było dobrze? |