Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2018, 21:22   #52
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Gdy wyruszyli z kapliczki Elvira była milczącym cieniem takiej jaką poznali. Siedziała na wozie myśląc o tym co zobaczyła i doświadczyła. Mieszkała w dość niebezpiecznym terenie i walczyła nie raz z zielonoskórymi czy bandytami, ale nigdy nie widziała szczura takich rozmiarów. Krążyły legendy o stworach zwanych skavenami, ale uważała je za bajki do straszenia dzieci. Jednak w każdej bajce jest ziarnko prawdy.

Dotarli do klasztoru u spotkanie z ich pracodawcą nastąpiło z marszu. Elvira chciała się wtrącić do negocjacji, ale Jaśnie wielmożny Erik się wtrącił a gdy dziewczyna usłyszała kwotę aż zaniemówiła i już nie chciała się o nic targować by nic nie zepsuć. Takie pieniądze to nieczęsto się ogląda.
Mimo wszystko popisy rajtara nie zostały niezauważone przez Panią Sierżant lecz nie zamierzała psuć wizerunku przed mnichami.
Po spotkaniu udała się do swojej kwatery, a raczej celi bo komnaty, które dostali je właśnie przypominały. W sumie to i tak było lepsze niż to co w życiu miała dzieląc izbę w chacie z rodzicami i dwójką rodzeństwa. Niby później tylko z rodzeństwem, ale intymności czy prywatności raczej nie zastałą.
W celi zdjęła całe ubranie i wysuszyła tak jak się jej zazwyczaj udawało. Wsadziła ubranie w koc i gniotła by cała woda i większość wilgoci wchłonęła się. Tak przygotowane ubranie ponownie włożyła. Nie miała zapasowego. Nie było jej dane zabrać go z domu więc musiała nacieszyć się tym co miała. Może we wiosce uda się nabyć za zaliczkę nowe, czyste i wygodne ubranie.

Wzmianki o dzieciach chaosu były przykre bo porównywalne do czegoś co jest największym zagrożeniem ludzkości. Nie zamierzała ingerować chociaż lekko poczerwieniała i przewróciła parę razy oczyma. W głębi serca wiedziała w czym rzecz tkwi i o czym myśli starszy mnich.
- Chciałam się zapytać ojcze wielebny. Czy coś się zmieniło ostatnimi czasy. jacyś obcy przybyli i nie opuścili tych ziem? Większa agresywność zielonoskórych czy nie daj Talu tych zwierzoludzi?- Wtrąciła się Elvira.
 
Hakon jest offline